poniedziałek, 5 stycznia 2015

Fasolka po bretońsku

Czy uda się odtworzyć ten smak. Czy go odtworzę?  Czy go odtworzę?

              2 dni temu zapeklowałem  kawał surowego boczku w soli, czarnym pieprzu, czosnku, zielu angielskim, liściach laurowych. Wczoraj  wieczorem namoczyłem  na 12 godzin fasolę piękny jaś i w międzyczasie 3 razy zmieniałem wodę.  
              A dziś zacząłem.  Boczek zalałem 3,5 litrami zimnej wody i gotowałem 30 minut wraz z zielem angielskim i liśćmi laurowymi. Po tym czas dodałem do boczku namoczoną, odcedzoną   fasolę i gotowałem kolejne 50 minut. Z garnka odlałem 0,5 szklanki   wywaru  i schłodziłem. Następnie  do fasoli z boczkiem dodałem 1 marchew, kawałek korzennego selera i gotując zawartość dalej  przyprawiłem kminkiem, cząbrem, rozmarynem i tymiankiem. Po 15 minutach  z garnka wyjąłem boczek, marchew i seler. Ugotowany boczek pokroiłem i przesmażyłem na niewielkiej ilości oleju wraz z pokrojonym boczkiem wędzonym, 3 ząbkami przetartego  czosnku oraz dwoma rodzajami  kiełbas pokrojonymi w kostkę. Po 5 minutach mięso i wędliny zalałem 1 litrem przecieru pomidorowego i podsmażyłem jeszcze 5 minut.
              Do cały czas gotującej się fasoli dodałem pokrojoną w kostkę marchew, seler wraz z suszonym lubczykiem, a  po 5 minutach   zawartość patelni wraz z dużą ilość słodkiej papryki  i  gotowałem kolejne 20 minut na wolnym ogniu. Po tym czasie całość zagęściłem wymieszaną  ze schłodzonym  wywarem mąką ( 5 łyżek )  - zagotowałem.

Zamknąłem oczy, nabrałem łyżką fasolkę i pojawił się Bar Mleczny z ulicy Wesołej z lat 80-tych. Tak, to jest ten smak, już nie mam wątpliwości, przeniosłem się w czasie.





1 komentarz:

  1. Świetny przepis Boguś :) Prosto a jakże smacznie :) Polecam Ci także moją wersję na fasolkę - http://fasolkapobretonsku.net.pl

    OdpowiedzUsuń