Zawsze staram się mieć w lodówce soloną i w inny sposób przyprawiona słoninę. Przyszedłem na prawdę głodny i postanowiłem przygotować coś intensywnego w smaku i rozgrzewającego. Na niewielkiej patelni umieściłem 4 pokrojone w kostkę plastry solonej słoniny. Krótko zrumieniłem, dodałem 5 pokrojonych pieczarek, pokrojony w plastry spory ząbek francuskiego, fioletowego czosnku (przypomina polski, jest aromatyczny i odpowiednio kleisty) i 3 minuty obsmażyłem. Całość odsączyłem z tłuszczu, posypałem suszonym tymiankiem i słodka papryką. Lunch gotowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz