Aby zapiekanka była smaczna należy pamiętać o: zastosowaniu jakościowo dobrych produktów, użyciu dużej ilości sosu i sera oraz pieczeniu zapiekanki (w pierwszej fazie) pod przykryciem.
Do ugotowanego i wystudzonego makaronu, po pozbyciu się nadmiaru tłuszczu, dodać przesmażone na patelni kawałki parzonej kiełbasy, wędzonego boczku i przyprawionej słoniny. Przygotować sos: wymieszać 1 szklankę mleka z 1 szklanka śmietany i przyprawić startą gałka muszkatołową oraz słodka papryką. W naczyniu żaroodpornym wyłożyć makaron wymieszany z przesmażoną kiełbasą, boczkiem i słoniną, a następnie polać to przygotowanym sosem. Całość należy posypać ulubionym, startym, żółtym serem i skropić olejem. Piec 45 minut: najpierw 30 minut w temperaturze 180 stopni pod przykryciem bez termoobiegu, a następnie 15 minut w temperaturze 180 stopni bez przykrycia z termoobiegiem.
W mojej wersji 1/2 zapiekanki została wzbogacona o pokrojone pieczarki, ponieważ tylko dorośli je lubią. Skróciliśmy także czas pieczenia o ostatnie 15 minut - w efekcie brak przypieczenia na złoty kolor sera; no cóż głód bywa silniejszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz